Od początku drugiej dekady XXI wieku władze ChRL zwiększyły wysiłki na rzecz ograniczenia emisji i stworzenia silnego i innowacyjnego sektora czystych technologii...
We wrześniu 2020 r. sekretarz generalny Xi Jinping na forum ONZ ogłosił niezwykle ambitny plan osiągnięcia neutralności węglowej przez Chiny do 2060 r., co zwiastuje kontynuację i przyspieszenie wcześniejszych działań. Zmierzają one w do zapewnienia niezależności energetycznej, poparcia rosnącej klasy średniej oraz stworzenia dodatkowego impulsu rozwojowego dla przemysłu. Dzięki wdrożeniu systemu subsydiów, zwolnień podatkowych i tanich kredytów Chiny zbudowały prężnie rozwijający się sektor energii odnawialnej, baterii litowo-jonowych oraz samochodów elektrycznych. „Chiński zielony ład” wpisuje się w ogólną strategię rozwojową ChRL, nakreśloną m .in. we wstępnej wersji Pięcioletniego Planu Rozwoju na lata 2021-2025. Ma ona doprowadzić do transformacji modelu rozwoju, osiągnięcia niezależności od partnerów zagranicznych oraz osiągnięcia pozycji technologicznego supermocarstwa w perspektywie 2049 r.
Zielony i niskoemisyjny rozwój stał się jednym z centralnych punktów propozycji do Pięcioletniego Planu Rozwoju na lata 2021-2025 przyjętych w trakcie październikowych (26-29.10) obrad Komitetu Centralnego KPCh. Politycy na czele z Xi Jinpingiem podkreślają uniwersalistyczne zaangażowanie Chin w walkę z klimatem i budowę
„wspólnoty ludzkich losów” oraz „ekologicznej cywilizacji”. Altruistyczna retoryka stanowi jednak przede wszystkim sposób zaprezentowania światu i własnym obywatelom przemyślanej strategii ekspansji gospodarczej i przemysłowej. Główną motywacją władz w Pekinie jest nadanie nowego impulsu gospodarce, której dynamika wzrostu w ostatniej dekadzie uległa wyraźnemu wyhamowaniu (średnio 5,7% w latach 2016-2020). Długoterminowe Cele Rozwoju Społecznego i Ekonomicznego do 2035 r. nieoficjalnie zakładają podwojenie PKB, co pozwoliłoby na osiągniecie przez Chiny statusu największej gospodarki świata. Wyprzedzenie Stanów Zjednoczonych stanowiłoby propagandowy sukces KPCh i przyczyniłoby się do nasilenia nastroju triumfalizmu w Państwie Środka. Plany te należy jednak ocenić jako mało realistyczne ze względu na dużą skalę strukturalnych problemów takich jak: rosnące zadłużenie, patologie systemu finansowego, kryzys demograficzny czy rosnące nierówności w społeczeństwie. Tym niemniej działania na rzecz osiągnięcia neutralności węglowej będą kontynuowane także ze względu na dążenie do maksymalnego uniezależnienia się od importu z zagranicy. Symbolem obaw z tym związanych jest „dylemat Cieśniny Malakka”, przez którą transportowanych jest ponad 70% surowców trafiających do Chin.
Realizacja tych ambitnych planów będzie jednak niemożliwa bez wcześniejszej transformacji modelu rozwojowego, awansu w globalnych łańcuchach wartości (GVCs) oraz stworzenia nowoczesnej i efektywnej sieci energetycznej. Wzrost gospodarczy w okresie 1978-2007 oparty był nie tylko o inwestycje i wzrost poziomu produktywności, ale także o ekstensywne wykorzystanie zasobów naturalnych, co doprowadziło do skażenia środowiska na wielką skalę. Według badań przeprowadzonych w 2018 r. przez zespół z Chińskiej Akademii Planowania Środowiskowego roczny koszt degradacji środowiska dla gospodarki wzrósł z 511.82 mld RMB (77 mld USD) w 2004 r. do 1,892 bln RMB (286 mld USD) w 2017 r. Symbolem degradacji środowiska w Chinach stał się smog spowijający największe aglomeracje i ośrodki przemysłowe. Przykładowo stężenie pyłu (PM 2.5) w Pekinie na początku dekady 2010-2020 przekraczało czterdziestokrotnie normy dopuszczane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Według dostępnych szacunków, szkodliwy wpływ tego czynnika w 2015 roku doprowadził do przedwczesnej śmierci 9 mln ludzi na całym świecie, a więcej niż ¼ tej liczby przypadła na Chiny. Problem dotyczy również gleby i zasobów wodnych. Dostępne szacunki wskazują, że nawet 1/5 gruntów rolnych ogółem i 90% wód gruntowych w miastach uległa skażeniu różnego stopnia.
Zanieczyszczenie środowiska prowadzące do poważnych problemów zdrowotnych i obniżenia jakości życia stało się jednym z najczęściej dyskutowanych tematów w chińskim społeczeństwie. Materialny awans Chińczyków i ich rosnąca świadomość klimatyczna sprawiły, że coraz głośniej zaczęli oni artykułować swoje żądania względem polityki ekologicznej. Utrzymanie legitymizacji Partii wśród rosnącej klasy średniej w coraz większym stopniu wymagać będzie zatem uwzględnienia czynnika środowiskowego. Z perspektywy władz w Pekinie promowanie ekologicznego i zrównoważonego rozwoju stanowi także element budowania pozytywnego wizerunku państwa na arenie międzynarodowej. Należy jednocześnie zaznaczyć, że konfrontacyjne działania władz chińskich oraz systemowe naruszenia praw człowieka najprawdopodobniej zniweczą potencjalne zyski z prowadzenia efektywnej polityki środowiskowej.
Na drodze do realizacji ambitnych celów klimatycznych stoi wciąż dominująca rola węgla i paliw kopalnych w miksie energetycznym Chin. Według danych BP Statistical Review of World Energy konsumpcja węgla w Chinach wzrosła z 706 do 1,951 Mtoe w okresie 2000-2019 r., co oznacza wzrost o ponad 276%. O skali zjawiska niech świadczy fakt, że w przypadku największych konsumentów węgla w Europie, czyli Polski i Niemiec, wskaźnik ten w 2019 r. wyniósł odpowiednio 44,8 i 66,4 Mtoe. Pod koniec 2020 r. w Chinach operować będą elektrownie węglowe o łącznej mocy 1100 GW, co stanowi wskaźnik wyższy niż wszystkie inne elektrownie tego typu na świecie razem wzięte. Od 2013 r. władze chińskie wdrożyły szereg środków mających na celu ograniczenie tempa przyrostu konsumpcji węgla. Pozwoliły one wprawdzie na „wypłaszczenie” krzywej, jednak udział w światowej emisji CO2 nadal utrzymuje się na poziomie 30% a zgodnie z zapowiedzią Xi Jinpinga szczyt emisji ma zostać osiągnięty do 2035 r.
Pomimo konsekwentnie wzrastającej konsumpcji węgla i utrzymującej się emisji gazów cieplarnianych na wysokim poziomie, udział energii odnawialnej w całościowym miksie energetycznym Chin ulegał w ostatnich latach konsekwentnemu zwiększeniu. Jeszcze na początku tego tysiąclecia udział węgla oscylował na poziomie 70%, jednak w konsekwencji inwestycji i subwencji wspierających energetykę odnawialną i efektywność energetyczną udało się obniżyć go do około 57,5% w 2020 r. Do 2040 r. ma on szansę spaść do poziomu 40% a udział energii odnawialnych wzrosnąć najpierw do 20% w 2030 r. Badacze z Uniwersytetu Tsinghua przewidują, że transformacja wymagać będzie inwestycji w sektor w wysokości około 15 bln dolarów, co powinno przełożyć się na siedmiokrotne zwiększenie mocy elektrowni atomowych oraz dziesięciokrotne elektrowni wiatrowych i słonecznych.
Zakrojone na szeroką skalę programy rządowe i próby restrukturyzacji źródeł pozyskiwania energii sprawiają, że od lat Chiny są najbardziej atrakcyjnym rynkiem dla inwestycji w sektorze energetycznym. W ostatnich dwóch dekadach zrealizowano wiele spektakularnych projektów, wśród których niewątpliwie najbardziej rozpoznawalnym jest „Tama Trzech Przełomów” zbudowana na rzece Jangcy w prowincji Hubei. Hydroelektrownia o łącznej mocy 22,500 MW w 2019 r. wygenerowała 96,88 TWh energii elektrycznej, czyli prawie trzykrotnie więcej niż elektrownia Bełchatów (35 TWh) – największa tego typu elektrownia w Europie. W ostatniej dekadzie Chiny pozostają niezmiennie liderem pod względem budowy nowych elektrowni czerpiących energię ze źródeł odnawialnych (OZE). W 2019 r. posiadały już panele słoneczne o łącznej mocy 204,7MW. Za dynamicznym tempem przyrostu nowych mocy nie nadąża infrastruktura przemysłowa, co prowadzi do zjawiska marnowania wyprodukowanej energii.
Jednym z zabiegów na rzecz ograniczenie emisji jest uruchomienie krajowego systemu handlu emisjami (ETS), który w pełnej ma zostać uruchomiony na początku dekady 2020-2030. Podwyższenie kosztów wysokoemisyjnych elektrowni ma wytworzyć ekonomiczną presję na ich właścicieli, by inwestycje w ograniczanie zanieczyszczeń stawały się dla nich coraz bardziej opłacalne. Jeżeli projekt dojdzie do skutku, stanie się on największym systemem handlu emisjami na świecie, co pozwoli na wyprzedzenie europejskiego odpowiednika.
Istotnym elementem transformacji energetycznej będzie także energetyka nuklearna. Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) Chiny mają zainicjować i zakończyć budowę nowych reaktorów, które pozwolą na osiągniecie 110 GW do 2030 r. Rozwój tego sektora może stanowić także narzędzie wspierania eksportu i współpracy gospodarczej z partnerami zagranicznymi. W 2019 r. Wang Shoujun - członek Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin (中国人民政治协商会议) zapowiedział, że do 2030 r. Chiny powinny skonstruować 30 reaktorów nuklearnych zagranicą, co ma szansę zapewnić ponad 145 mld dolarów zysków.
Zielona transformacja dotyka ponadto sektora motoryzacyjnego, w którym Chiny dążą do pokonania konkurencji z Niemiec, Japonii, USA i Francji. ChRL jest największym rynkiem dla samochodów elektrycznych (PHEV i BEV) z ponad trzema milionami pojazdów w 2019 r. Po początkowym załamaniu związanym z pandemią, w lipcu sprzedaż zbliżyła się do 100 tys. egzemplarzy, co stanowiło wyższy wynik niż w 2019 r. W 2020 r. ogólna liczba pojazdów elektrycznych na chińskich drogach przekroczy 4 mln. Chiny pozostają także liderem w produkcji modułów fotowoltaicznych z udziałem ok. 70% w światowym rynku. Te względy skłoniły między innymi firmę Tesla do budowy wartej 2 mld dolarów fabryki w Szanghaju oraz pozyskiwania ok. 70% komponentów Modelu 3 w ramach lokalnych łańcuchów produkcji.
Tak jak w przypadku Europejskiego Zielonego Ładu, chińska transformacja energetyczna stanowi wypadkową motywacji ekonomicznych, społecznych i międzynarodowych. Najważniejszą z nich jest dążenie do zapewnienia gospodarce nowego bodźca rozwojowego poprzez szeroko zakrojone inwestycje w energetykę, promowanie efektywności oraz krajowego przemysłu zielonych technologii. Istotna z punktu widzenia ogólnej strategii państwa jest także niezależność energetyczna, która pozwoli na prowadzenie bardziej suwerennej i konfrontacyjnej polityki. Rosnący potencjał technologiczny firm chińskich przyniesie zwiększenie konkurencji na rynkach technologii OZE zarówno w odniesieniu do samej Europy, jak i rynków państw rozwijających się. Częściowy wgląd w przyszłość daje historia rozwoju chińskiego przemysłu fotowoltaicznego. W latach 2008-2013 gwałtowna ekspansja chińskich producentów paneli słonecznych doprowadziła do wyraźnego osłabienia pozycji firm niemieckich czy amerykańskich, które nie były w stanie skutecznie konkurować z eksportem tanich zamienników z ChRL. Rosnące zaawansowanie przedsiębiorstw energetycznych z ChRL sprawia, że będą one dążyły do zwiększenia skali inwestycji i kontraktów energetycznych w państwach partnerskich Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI). Wpływy gospodarcze Chin w Ameryce Łacińskiej, Afryce czy Azji Południowowschodniej otwierają drogę do eksportu technologii odnawialnych i jądrowych oraz samochodów elektrycznych. Zwiększenie skali współpracy z państwami rozwijającymi oznaczać będzie także wzmocnienie wpływów politycznych Chin w tych regionach oraz na forum organizacji międzynarodowych.
Należy jednocześnie zaznaczyć, że wielostronna współpraca z Chinami jest niezbędna do skutecznego ograniczenia skutków globalnego ocieplenia. Wspólna perspektywa na kwestię zmian klimatycznych nie zmienia jednak faktu, że technologiczna transformacja Chin będzie generować zarówno szanse, jak i wyzwania dla przemysłu europejskiego. Rosnąca potęga ekonomiczna przekładać się będzie również na coraz bardziej asertywną politykę zagraniczną i próby rozwadniania norm międzynarodowych m. in. w odniesieniu do praw człowieka. Unia Europejska w koordynacji z USA, Japonią, Koreą Południową powinna zatem kontynuować starania na rzecz utrzymania komparatywnych przewag technologicznych oraz zniwelowania asymetrii w dostępie do rynków i technologii.
Powiązane