We wtorek 15 grudnia premier Kosowa Avdullah Hoti ogłosił, że sieć systemu energetycznego, którego operatorem jest KOSTT, rozciąga się na terytorium całego kraju. Dotychczas północne enklawy Kosowa zamieszkiwane przez Serbów korzystały z serbskiej sieci przesyłowej EMS. Kolejnym sukcesem Prisztiny w kwestii niezależności energetycznej było utworzenie albańsko-kosowskiego bloku energetycznego. Takie rozwiązanie umożliwiła umowa pomiędzy Albanią, Kosowem oraz Europejską Siecią Operatorów Systemów Przesyłowych (ENTSO-E). Decyzja ta spotkała się jednak ze sprzeciwem prezydenta Serbii Vučića, który ostrzegł władze w Prisztinie przed podejmowaniem jednostronnych działań w kwestiach energetycznych.
W 2015 r. podjęto próbę regulacji kwestii związanych z działalnością operatorów serbskich na terytorium Kosowa, nie doszło jednak do rozwiązania tego sporu. Władze w Belgradzie sprzeciwiały się konieczności rejestracji swoich firm w Kosowskim Biurze Regulacji Energetycznej (Zyra e Rregullatorit për Energji – ZRRE), ponieważ takie działanie wiązałoby się z uznaniem suwerenności Kosowa. Kompromisowym rozwiązaniem miało być zarejestrowanie KOSTT jako operatora na terenie całego kraju, natomiast serbski EMS miał działać jako wsparcie w dołączeniu Kosowa do europejskiej sieci energetycznej. Dodatkowym ustaleniem było wprowadzenie na kosowski rynek dwóch serbskich firm mających działać według kosowskiego prawa – Elektrosever i EPS Trgovina, chociaż obie spółki, jak twierdzą władze serbskie, nie zostały dotąd zarejestrowane w Kosowie. Przeciwnego zdania jest Petar Metkovič, dyrektor biura ds. Kosowa przy serbskim rządzie, który uważa także, że wypowiedzi strony kosowskiej o niepodległości energetycznej nic w tej sprawie nie zmienią. Władze Serbii jak dotąd nie zajęły jednak stanowiska, jak zmiany dotyczące transportowania energii wpłyną na społeczność serbską w Kosowie.
Utrzymanie niezależności energetycznej przez Kosowo jest niewątpliwym sukcesem Prisztiny, która wzmacnia swoją pozycję niezależnego aktora politycznego posiadającego kontrolę nad swoim terytorium. Jednakże ta decyzja wpłynie prawdopodobnie negatywnie na proces pokojowy z Serbią, będący podstawowym warunkiem pogłębienia współpracy Kosowa z UE.
Istnieje jednak bardziej pozytywny scenariusz, według którego ograniczenie możliwości wywierania wpływu na Kosowo przez Serbię przy pomocy narzędzi ekonomicznych wymusi na niej pewne ustępstwa względem Prisztiny. Dotychczasowa postawa Belgradu wobec mniejszości serbskiej w Kosowie zakładała budowę relacji politycznych jedynie z przedstawicielami tej społeczności, z wykluczeniem dialogu ze stroną administracji centralnej. Kwestia dostaw energii oraz regulacja cen będzie zależała od władz centralnych w Prisztinie, w dłuższej perspektywie mogących posiadać większy wpływ na działania regionów zamieszkałych przez Serbów, funkcjonujących w zasadzie poza kontrolą administracji kosowskiej.
Porozumienie energetyczne pomiędzy Albanią a Kosowem wpisuje się w szersze ramy współpracy bilateralnej. W październiku 2020 r. obie strony podpisały odpowiednie umowy o ułatwieniach w procedurach celnych, które mają umożliwić kosowskim przedsiębiorstwom nieograniczony dostęp do infrastruktury tranzytowej w Albanii. Prezydent Edi Rama podkreślił, że Albania zniesie granicę z Kosowem, co umożliwi Kosowianom korzystanie z portu w Durrës (albański port na północy kraju). Gdy weźmiemy te czynniki pod uwagę, wydaje się, że Kosowo zainwestowało politycznie w ścisłą współpracę z Albanią, umożliwiającą temu państwu budowę odpowiedniej infrastruktury gospodarczej, która wydobędzie Prisztinę z izolacji międzynarodowej.
Jednakże niepodległość Kosowa nie jest uznawana przez cztery państwa UE, które uzależniają przyszłe uznanie od rozmów z Belgradem. Dialog ten, na skutek wyżej wymienionych decyzji, podejmowanych bez uzgodnienia ze stroną serbską, może być ograniczony w perspektywie krótkoterminowej. W szczególności należy tu wymienić Hiszpanię, będącą w wewnętrznym konflikcie z Katalonią. Madryt próbuje prowadzić taką politykę wobec sporu Serbii z Kosowem, która nie będzie wykluczać Belgradu z procesu dotyczącego Kosowa, początkowo będącego integralną częścią Serbii w ramach Jugosławii, jako autonomiczny region, a później Republiki Serbii. Uznanie przez Hiszpanię podmiotowości Kosowa jako niepodległego państwa mogłoby stanowić precedens, który wzmógłby dążenia Katalonii do odzyskania niepodległości od Madrytu.
Przyszłe relacje Serbii oraz Kosowa z UE i NATO będą zależały od wypracowania odpowiedniego kompromisu pomiędzy stronami, który umożliwi im akcesję do obu bloków międzynarodowych. W szczególności możliwość przyłączenia do UE warunkuje działania tych państw. W procesie negocjacyjnym pomiędzy Belgradem a Brukselą, w ramach procesu akcesyjnego do UE, kwestia kompromisu z Kosowem jest niezbędna do pozytywnego zakończenia tego procesu. Z kolei Kosowo potrzebuje uznania międzynarodowego, aby być w pełni niepodległym państwem.
Działania Prisztiny polegające na uniezależnieniu się gospodarczym i politycznym od Belgradu w oparciu o protekcję Albanii wyglądają na doraźne i tymczasowe. Jednakże takie starania wiążą się z obawami Serbii, której władze mogą założyć, że Kosowo dąży do inkorporacji przez Albanię. Taki scenariusz polityczny jest jednak mało prawdopodobny, ponieważ Kosowo znajduje się nadal pod kuratelą międzynarodową ONZ (UNMIK), a od 2008 r. UE (EULEX). Wydaje się, że jedynym trwałym rozwiązaniem dla przyszłości Kosowa jako całościowo niepodległego państwa jest zawarcie trwałego porozumienia z Serbią, które doprowadzi do pełnego uznania międzynarodowego tego kraju.
Powiązane